
Dwa oblicza Chemika w sobotnim trójmeczu
W sobotę piłkarze Chemika Moderatora Bydgoszcz wzięli udział w trójmeczu sparingowym, który odbył się na bocznym boisku kompleksu klubu z Glinek. W pierwszym meczu drużyna trenera Wiktora Osińskiego przegrała 0:3 z 13. zespołem I grupy Betclic III ligi – GKS-em Wikielec. Dwie bramki dla gości zdobył Daniel Kamiński, a jedno trafienie zaliczył Brazylijczyk João Augusto Fortunato Mariano. W drugim sparingu chemicy wygrali z kolei z 1:0 z 3. zespołem II grupy Betclic III ligi – Sokołem Kleczew, a gola dla ekipy z Glinek zdobył Damian Zagórski. Wszystkie mecze trójmeczu rozgrywane były systemem 2 x 30 minut.
Chemik Moderator Bydgoszcz – GKS Wikielec
Od początku spotkania obie drużyny starały się przejąć inicjatywę w środku pola. W 6. minucie chemicy przeprowadzili dobrą akcję boczną flanką, która zakończyła się dośrodkowaniem piłki w pole karne i strzałem obok słupka.
W 11. minucie jeden z graczy GKS-u próbował zaskoczyć defensywę Chemika, świetnie odnajdując się w polu karnym strzeżonym przez Gracjana Łęta, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Chwilę później goście oddali groźny strzał z bocznej strefy boiska, po którym bramkarz z Glinek wybił piłkę przed siebie. Jeden z rywali próbował jeszcze dobić futbolówkę, ale tym razem bramkarz z Glinek pewnie wyłapał strzał i akcja zespołu z Wikielca spełzła na niczym.
Goście od początku meczu próbowali także szczęścia po dośrodkowaniach z bocznych stref boiska. W 13. minucie, po wrzutce w szesnastkę, jeden z graczy GKS-u znakomicie wycofał piłkę do ustawionego na 11. metrze João Augusto Fortunato Mariano, a zawodnik z Ameryki Południowej z zimną krwią umieścił futbolówkę w siatce.
W drugim kwadransie pierwszej połowy chemicy stworzyli sobie dogodne sytuacje do zdobycia goli, ale bydgoszczanie mieli trochę pecha pod bramką gości i nie udawało im się doprowadzić do wyrównania.
W 22. minucie zespół z Bydgoszczy zaspał nieco w defensywnie, co próbowali wykorzystać rywale. Po strzale jednego z graczy GKS-u piłka trafiła w poprzeczkę. W końcówce pierwszej odsłony chemicy starali się jeszcze walczyć o piłkę. Aktywny był między innymi Piotr Siekirka. Rywale starali się za to nadal zaskakiwać obronę zespołu z Glinek dośrodkowaniami ze skrzydeł. Ostatecznie jednak pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem trzecioligowców 1:0.
Od początku drugiej połowy chemicy nadal mocno walczyli o każdą piłkę. W 39. minucie, po dośrodkowaniu futbolówki z bocznej strefy, dobrze w polu karnym Chemika zachował się Michał Drewnik. Młody gracz bydgoskiej drużyny był bliski wyrównania, ale ostatecznie piłka po jego próbie nie wpadła do bramki przeciwników.
W 38. minucie ekipa z Betclic III ligi podwyższyła prowadzenie. Świetnie pod polem karnym Łęta zachował się Daniel Kamiński, który z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się okazję na zdobycie drugiego gola dla swojego zespołu.
W ostatnim kwadransie meczu Chemik tworzył sobie jeszcze sytuacje do zdobycia bramek. W 41. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Witucki, ale piłka nie wpadła do siatki. Po chwili bliski szczęścia był jeszcze Patryk Perliński, który minimalnie chybił.
Warto dodać, że w ostatnich 15 minutach obu sobotnich meczów szansę pokazania się w bramce Chemika otrzymał młody bramkarz Filip Dawiec z rocznika 2009, który na co dzień trenuje w akademii klubu z Glinek.
W 52. minucie Daniel Kamiński zdobył trzecią bramkę dla gości. Po ładnej akcji drużyny z Wikielca zawodnik przyjezdnych zdołał zakończyć atak zdobyciem gola i podwyższył wynik na 3:0.
W końcówce meczu chemicy walczyli jeszcze ofiarnie o piłkę w środku boiska, ale ostatecznie pojedynek zakończył się wygraną trzecioligowca 3:0.
Sokół Kleczew – GKS Wikielec
W drugim spotkaniu rozgrywanym w ramach sparingowego trójmeczu doszło do bezpośredniego starcia trzecioligowców z Wikielca i Kleczewa. Już w 5. minucie zespół z zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego był bliski wyjścia na prowadzenie. Jeden z graczy GKS-u oddał groźny strzał, po którym piłka zatrzymała się na poprzeczce.
W kolejnych minutach piłkarze Sokoła próbowali jednak przejąć inicjatywę nad meczem. Kleczewianie zdobyli nawet w 13. minucie bramkę po strzale z pola karnego, ale sędzia dopatrzył się ofensywnego faulu piłkarza z Wielkopolski.
W dalszej części pierwszej połowy oba zespoły bardzo często walczyły o piłkę w środkowej części boiska, choć Sokół wydawał się być cały czas stroną nieco bardziej dominującą. Pod koniec pierwszej połowy piłkarze z Kleczewa stworzyli sobie jeszcze jedną dobrą sytuację i oddali groźny strzał, który nie znalazł jednak drogi do siatki.
Od początku drugiej połowy obraz meczu się nie zmieniał. Sokół częściej operował piłką i tworzył kolejne dobre sytuacje bramkowe, które cały czas nie kończyły się zdobyciem gola. W 47. minucie kleczewianie oddali jeszcze jeden świetny strzał zza pola karnego, ale i tym razem piłka nie chciała wpaść do siatki.
W ostatnich minutach obie drużyny nadal toczyły walkę w środkowej części boiska, ale w samej końcówce rywalizacji to zespół GKS-u stworzył sobie jeszcze jedną dobrą okazję, oddając groźne uderzenie głową. Bramkarz Sokoła stanął jednak w tej sytuacji na wysokości zadania, a po chwili mecz dobiegł końca przy wyniku 0:0.
Chemik Moderator Bydgoszcz – Sokół Kleczew
Od początku meczu z Sokołem piłkarze Chemika starali się prezentować aktywną postawę i wyprowadzać akcje skrzydłami. W 4. minucie po jednym z ataków boczną flanką boiska piłka dotarła w okolice pola karnego, gdzie jeden z chemików zakończył akcję nieskutecznym strzałem.
W kolejnych minutach zespół z Betclic III ligi starał się dłużej utrzymywać się przy piłce i przejąć inicjatywę nad meczem. Gracze Sokoła oddawali uderzenia na bramkę Łęta, a także próbowali zaskoczyć gospodarzy stałymi fragmentami gry.
W 15. minucie jeden z graczy Sokoła świetnie wypuścił partnera na czystą pozycję, a gracz z Kleczewa po chwili stanął oko w oko z Łętem. Akcja nie zakończyła się jednak bramką, ponieważ zawodnik gości przestrzelił, a poza tym sędzia i tak odgwizdał spalonego.
W ostatnich minutach pierwszej połowy rywale oddawali dużo strzałów, z którymi świetnie radził sobie Łęt. W niektórych sytuacjach chemicy mieli też dużo szczęścia, ponieważ piłka lecąca w kierunku bramki odbijała się jeszcze po drodze od piłkarzy i zmieniała tor lotu.
W 29. minucie to chemicy mieli jednak znakomitą okazję do zdobycia gola. Z piłką w polu karnym Sokoła znalazł się Stanisław Wędzelewski. Zawodnik z Glinek oddał strzał, z którym poradził sobie golkiper Sokoła, ale po chwili o krok od skutecznej dobitki był jeszcze Perliński. Ostatecznie jednak rywale wybronili się w tej sytuacji.
Druga połowa rozpoczęła się od zdobycia gola przez piłkarzy trenera Osińskiego. Oskar Chęś zachował się dobrze w środku pola i uruchomił znakomitym podaniem Damiana Zagórskiego. Pomocnik z Glinek bez pardonu wpadł z futbolówką w okolice pola karnego i pewnym strzałem wyprowadził bydgoszczan na prowadzenie.
W 39. minucie piłkarze na chwilę musieli wstrzymać grę, bo groźnie wyglądającego urazu nabawił się jeden z rywali. Na szczęście piłkarz Sokoła zdołał z pomocą kolegów zejść z murawy do szatni i na boisko nie musiała być wzywana specjalistyczna pomoc medyczna.
W ostatniej części meczu gracze z Wielkopolski starali się jeszcze oddawać pojedyncze uderzenia, ale gra Chemika wyglądała bardzo dobrze. W 45. minucie ciekawym strzałem z rzutu wolnego popisał się aktywny Zagórski, ale bramkarz rywali zdołał wyłapać piłkę. W końcówce meczu dobrą robotę na skrzydłach wykonywali także Kacper Olejniczak i Piotr Siekirka.
W 58. minucie Sokół był jednak blisko wyrównania. Po dośrodkowaniu z bocznej flanki jeden z piłkarzy trzecioligowca świetnie odnalazł się na z piłką na 5. metrze, ale fatalnie spudłował. Po chwili szybkie podania graczy z Kleczewa doprowadziły do sytuacji, w której jeden z przyjezdnych znalazł się ponownie w okolicach pola bramkowego Gracjana Łęta. Na szczęście rywal fatalnie spudłował z najbliższej odległości, a sędzia zakończył w tym momencie zawody i Chemik mógł cieszyć się ze skromnego zwycięstwa 1:0.
W następną sobotę piłkarze trenera Wiktora Osińskiego rozegrają kolejne dwa mecze kontrolne. Chemicy zmierzą się z 4. zespołem tabeli ARTBUD Group wielkopolskiej IV ligi – Nielbą Wągrowiec oraz z 4. drużyną I grupy kujawsko-pomorskiej klasy okręgowej – LKS-em Dąbrowa Chełmińska.
Trójmecz sparingowy
Chemik Moderator Bydgoszcz – GKS Wikielec 0:3 (0:1)
bramki: João Augusto Fortunato Mariano 13′, Daniel Kamiński 38′, 52′
Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w I połowie: Łęt – Chęś, Witucki, Kochmański, Wędzelewski – Rysiewski, Jarosz – Strzyżewski, Zagórski, Siekirka – Perliński.
Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w II połowie: Łęt (45′ Dawiec) – Górecki, Witucki (45′ Waszkowski), Jarzembowski, Wędzelewski – Falkowski, Rysiewski (45′ Śliwiński) – Olejniczak, Drewnik, Gogoliński – Perliński (45′ Testowany).
Trener: Wiktor Osiński
__
Sokół Kleczew – GKS Wikielec 0:0
__
Chemik Moderator Bydgoszcz – Sokół Kleczew 1:0 (0:0)
bramka: Damian Zagórski 32′
Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w I połowie: Łęt – Chęś, Witucki, Kochmański, Wędzelewski – Jarosz, Rysiewski – Strzyżewski, Zagórski, Perliński – Drewnik.
Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w II połowie: Łęt (45′ Dawiec) – Chęś, Witucki, Kochmański, Górecki – Falkowski, Śliwiński – Olejniczak, Zagórski (45′ Gogoliński), Siekirka – Testowany.
Trener: Wiktor Osiński
__
Nieoficjalna tabela trójmeczu sparingowego:
1. GKS Wikielec: 4 pkt., bramki 3:0
2. Chemik Moderator Bydgoszcz: 3 pkt., bramki 1:3
3. Sokół Kleczew: 1 pkt., bramki 0:1
__
Każdy mecz rozegrany został systemem 2 x 30 minut.
__
Trójmecz rozegrany został na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią kompleksu „Chemik” w Bydgoszczy (ul. Glinki 79).