Autor:

Szymon Kołodziejski

Tagi:
Pierwszy zespół 07.09.2024
Fot. Tomasz Czachorowski

Z piekła do nieba! Chemik odrobił dwubramkową stratę i pokonał Spartę

W rozegranym w sobotę meczu 7. kolejki kujawsko-pomorskiej IV ligi drużyna Chemika Moderatora Bydgoszcz wygrała na wyjeździe 4:2 ze Spartą Brodnica, pomimo iż jeszcze na kilka minut przed przerwą bydgoszczanie przegrywali z przeciwnikami 0:2. Dwie bramki dla ekipy prowadzonej przez trenera Wiktora Osińskiego zdobył w sobotę Marcel Strzyżewski, a po jednym trafieniu zapisali na swoje konto Damian Rysiewski oraz Damian Zagórski. Gole dla miejscowych strzelili z kolei Bartosz Kaczyński oraz Michał Bartkowski. Gospodarze kończyli mecz w osłabieniu, ponieważ w 72. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, ukarany został piłkarze Sparty Oskar Buńka.

I połowa

Pierwszą akcję w sobotnim meczu skonstruowali gracze Chemika. W 2. minucie Piotr Siekirka zagrał otwierającą piłkę do wchodzącego w okolice pola karnego rywali Damiana Zagórskiego. Pomocnikowi z Glinek nie udało się jednak skutecznie wykorzystać podania od partnera z zespołu i tym samym błyskawicznie wyprowadzić bydgoszczan na prowadzenie.

Minutę później, pierwszym świetnym atakiem ofensywnym popisali się gospodarze. Jeden ze spartan przeprowadził szybką akcję skrzydłem, a następnie bez zastanowienia wszedł z futbolówką w pole karne i zdecydował się na strzał. Uderzenie piłkarza z Brodnicy okazało się jednak niecelne.

Obie drużyny od początku meczu grały z dużym zaangażowaniem i zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami walczyły o każdy centymetr boiska. W poczynaniach piłkarzy obu klubów brakowało jednak w pierwszych fragmentach pojedynku nieco chłodnej głowy i dokładności w kluczowych podaniach.

W 13. minucie chemicy przeprowadzili jednak znakomitą akcję ofensywną. Zespół prowadzony przez trenera Wiktora Osińskiego wymienił kilka podań, po których futbolówka ostatecznie znalazła się w bocznej strefie boiska. Po chwili jeden z graczy Chemika znakomicie dośrodkował piłkę ze skrzydła do licznie nabiegających w pole karne rywala zawodników z Bydgoszczy, ale defensorzy Sparty zdążyli skutecznie interweniować, wybijając futbolówkę na rzut rożny.

Kilkadziesiąt sekund później ekipa z Glinek stworzyła sobie kolejne dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw golkipera przeciwników Andrzeja Szreibera próbował zaskoczyć strzałem z dystansu Jakub Witucki, ale futbolówka nie znalazła drogi do siatki brodniczan. Kilka minut później Szreiber popełnił prosty błąd w rozegraniu piłki i dostarczył futbolówkę wprost pod nogi Patryka Perlińskiego, który bez wahania zdecydował się na strzał. Zaskoczony nieco otrzymaniem prezentu od rywala napastnik z Glinek nie przymierzył jednak najlepiej i piłka ostatecznie nie zatrzepotała w bramce Sparty.

W kolejnych minutach ataki bydgoszczan starali się napędzać między innymi Damian Zagórski oraz Stanisław Wędzelewski. Chemikom cały czas brakowało jednak dokładności w momencie wykonywania kluczowych podań pod bramką rywali. W 28. minucie Jakub Górecki sfaulował jednego z zawodników z Brodnicy kilka metrów za linią szesnastki, a do rzutu wolnego podszedł Bartosz Kaczyński. Zawodnik Sparty fantastycznym uderzeniem pokonał bramkarza gości Gracjana Łęta i rywale mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia.

Po stracie gola Chemik nadal starał się grać swój futbol, jednak w 36. minucie sytuacja bydgoskiego zespołu znacznie się skomplikowała. Arbiter odgwizdał spalonego jednego z graczy z Bydgoszczy w środkowej części boiska, a gospodarze nie czekając na nic błyskawicznie wznowili grę. Piłkarze z Glinek zaczęli wnosić do sędziego uwagi dotyczące miejsca wykonania rzutu wolnego, ale rywale nie zamierzali czekać na to, aż chemicy wyjaśnią sobie z arbitrem całą sytuację i po chwili dostarczyli piłkę do wchodzącego w pole karne Michała Bartkowskiego. Zawodnik z Brodnicy bezpardonowo przepchnął jednego z defensorów Chemika, podbiegł niemalże do linii końcowej boiska i mocnym strzałem z bardzo ostrego kąta podwyższył prowadzenie spartan.

Decyzja o nieprzerwaniu gry przez arbitra i nie wskazanie piłkarzom Sparty innego miejsca na rozegranie rzutu wolnego spotkała się z jeszcze większym niezadowoleniem chemików, kiedy okazało się po rzucie wolnym rywale zdobyli gola. Podopieczni trenera Wiktora Osińskiego całym zespołem ruszyli z pretensjami do sędziego głównego, ale ten pozostał niewzruszony. Na nic okazała się także interwencja graczy Chemika u arbitra liniowego. Ostatecznie dwóch zawodników z Glinek zakończyło wizytę u sędziów z żółtymi kartkami na koncie.

W ostatnich minutach pierwszej połowy gracze Chemika próbowali narzucić własne tempo gry, ale gospodarze byli pewni swego i również czyhali na możliwość zadania kolejnego ciosu. Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego meczu w drugiej połowie, gdyby nie fakt, że w doliczonym czasie gry do pierwszej odsłony chemicy przeprowadzili jeszcze jedną szybką akcję, a jeden z graczy z Glinek świetnym prostopadłym podaniem uruchomił wchodzącego środkiem boiska Marcela Strzyżewskiego. Skrzydłowy Chemika popędził indywidualnie w kierunku bramki miejscowych i pewnym strzałem zdobył kontaktową bramkę, która przywróciła bydgoszczanom nadzieję na uzyskanie korzystnego wyniku w sobotnim pojedynku.

Ostatecznie na przerwę z prowadzeniem 2:1 schodził zespół Sparty, ale dzięki bramce Strzyżewskiego w końcówce pierwszej połowy Chemik złapał tlen i mógł myśleć o odmianie losów rywalizacji po przerwie.

II połowa

Od początku drugiej połowy gracze Chemika narzucili mocniejsze tempo gry i starali się stłamsić rywala na jego połowie. W 48. minucie jeden z chemików zagrał znakomitą piłkę w kierunku Patryka Perlińskiego, ale ten zagubił się nieco z futbolówką i nie był w stanie zagrozić bramce przeciwnika. Gdyby w tej sytuacji „Perła” nieco lepiej opanował piłkę, to mógł znaleźć się nawet w sytuacji jeden na jednego z golkiperem gospodarzy.

Po chwili brodniczanie odgryźli się jednak ekipie z Bydgoszczy groźną centrą Sebastiana Rumińskiego z bocznej strefy boiska. Na szczęście dobrą interwencją popisał się w tej sytuacji Łęt i rywalom nie udało się sfinalizować ataku zdobyciem gola.

W kolejnych fragmentach gry bydgoszczanie częściej utrzymywali się przy piłce i starali się znaleźć drogę do siatki rywala. Aktywni w zespole z Glinek byli między innymi Damian Zagórski oraz kapitan zespołu Damian Rysiewski. Jedyny impuls w ataku ekipie Sparty dawał natomiast biegający na skrzydle Rumiński.

Pod koniec pierwszego kwadransa drugiej połowy spartanie większymi siłami przenieśli się jednak pod bramkę Łęta i stworzyli w krótkim odstępie czasu dwie znakomite sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw prosty błąd popełnił jeden z graczy Chemika, który podał futbolówkę wprost pod nogi przeciwnika. Rywal błyskawicznie skorzystał z prezentu i podbiegł pod bramkę gości, oddając strzał na bramkę chemików, po którym piłka na szczęście dla zespołu trenera Osińskiego poszybowała nad poprzeczką.

Po chwili blisko bramki samobójczej był z kolei obrońca z Glinek Jakub Witucki, Jeden z piłkarzy Sparty dośrodkował futbolówkę ze skrzydła w pole karne Chemika, a nieświadomy tego jak wygląda sytuacja za jego plecami, obrońca Chemika zdecydował się wybijać piłkę za na rzut rożny. Defensor z Bydgoszczy uderzył jednak piłkę bardzo mocno i na dodatek trafił wprost w światło bramki. Na szczęście Łęt zachował czujność i zdołał skutecznie interweniować. Nie do końca udana interwencja Wituckiego w tej sytuacji i tak okazała się kluczowa, ponieważ w momencie dośrodkowania defensor z Glinek był ostatnim obrońcą, a za jego plecami nabiegał już na strzał zawodnik Sparty, który w momencie braku podjęcia interwencji przez obrońcę Chemika prawdopodobnie umieściłby futbolówkę w siatce.

W 68. minucie Chemik doprowadził do wyrównania. Obrońcy Sparty stracili piłkę na własnej połowie, a chemicy widząc że nie są w stanie szybko zagrozić bramce przeciwnika spokojnie rozegrali futbolówkę między swoimi piłkarzami. Po chwili piłka znalazła się pod nogami Damiana Rysiewskiego, a kapitan wicemistrzów poprzedniego sezonu kujawsko-pomorskiej IV ligi przepięknym strzałem w okienko zdobył drugą bramkę dla chemików w tym meczu.

Napędzeni bydgoszczanie rzucili się do ataku. Trzy minuty po golu Rysiewskiego chemicy znów zagrali składną akcję podaniową, a futbolówka znalazła się pod nogami znajdującego się ponad 30 metrów od bramki Szreibera Marcela Strzyżewskiego. Gracz Chemika nie miał zamiaru jednak dłużej zastanawiać się co zrobić z piłką i oddał silny strzał, a piłka skozłowała jeszcze metr przed bramką i tuż przy słupku znalazła drogę do siatki.

Chwilę po wznowieniu gry, piłkarze trenera Osińskiego znów ruszyli z futbolówką na połową przeciwnika. Jeden z graczy Chemika rozpędził się z piłką prawym skrzydłem boiska, ale został brutalnie skasowany przez zawodnika Sparty Oskara Buńkę. Arbiter postanowił pokazać graczowi z Brodnicy żółtą kartkę, a ponieważ Buńka otrzymał już pierwsze napomnienie kilka minut wcześniej, to zgodnie z piłkarskimi kanonami musiał udać się pod prysznic, osłabiając swój zespół na ostatnie ponad 15 minut gry.

W 77. minucie gracz Sparty Dominik Dobrowolski rozpędził się z piłką na skrzydle i mocną płaską centrą starał się dostarczyć futbolówkę do ustawionych w polu karnym Chemika kolegów z drużyny. Na szczęście dobrą interwencją popisał się w tej sytuacji Jakub Górecki.

W końcówce meczu grający w osłabieniu spartanie nie byli już w stanie tworzyć większego zagrożenia pod bramką dobrze grających chemików. Bydgoszczanie długo utrzymywali się z piłką na połowie rywali, nie dopuszczając przeciwników do możliwości stworzenia kontrataku. Chemik rozgrywał szybkie ataki, a grę bydgoszczan napędzał Piotr Siekirka. Ponadto dużo zamieszania w polu karym przeciwników tworzył Patryk Perliński. W 80. minucie, po kombinacyjnym ataku, „Perła” otrzymał znakomite podanie i pobiegł z futbolówką aż pod linię końcową boiska, gdzie w ostatniej chwili został zablokowany.

W 87. minucie po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego jeden z graczy Chemika był bliski wpakowania piłki do siatki rywala strzałem głową. Zawodnik z Glinek nie trafił jednak w futbolówkę, która poleciała na dalszy słupek, gdzie inny z zawodników z Bydgoszczy czyhał jeszcze na możliwość zamknięcia akcji. Piłkarz Chemika oddał silny strzał z ostrego kąta, ale futbolówka cudem nie znalazła drogi do siatki.

W 90. minucie jeden z graczy Sparty wrzucał piłkę z autu na wysokości własnego pola karnego. Następnie spartanie wykonali kilka podań, a piłka trafiła pod nogi jednego ze stoperów gospodarzy, który w fatalny sposób dostarczył futbolówkę wprost pod nogi ustawionego przed nim Patryka Perlińskiego. Napastnik z Glinek nie miał jednak zamiaru indywidualnie ruszyć na bramkę gospodarzy, co wiązałoby się z koniecznością przepychania się z defensorami rywala oraz ewentualną stratą piłki i znakomicie wypatrzył świetnie wchodzącego w pustą przestrzeń Damiana Zagórskiego. Pomocnik z Glinek po chwili stanął oko w oko ze Szreiberem i pewnym strzałem ustalił wynik meczu na 4:2. Warto dodać, że dla „Zagóra” gol w Brodnicy był już 7. trafieniem w tym sezonie, a przed rozpoczęciem kolejki pomocnik z Glinek wraz z klubowym kolegą Patrykiem Perlińskim, a także Kamilem Żylskim z Unii Drobex Solec Kujawski, Mateuszem Zbirankiem ze Startu Eco-Pol Pruszcz, Dawidem Marciniakiem z Wisły Dobrzyń nad Wisłą oraz Michałem Bartkowskim ze Sparty Brodnica prowadzili w klasyfikacji strzelców IV ligi z dorobkiem 6 goli.

W doliczonym czasie gry piłkarze Chemika pozwolili jeszcze jednemu z rywali oddać strzał z bliskiej odległości, ale ostatecznie golkiper z Glinek skutecznie interweniował. Tym samym mecz, pomimo nieudanych dla bydgoszczan pierwszych fragmentów gry, po których chemicy przegrywali różnicą dwóch goli, zakończył się triumfem 4:2 zespołu trenera Wiktora Osińskiego. Dzięki zwycięstwu Chemik zadomowił się na dobre w czołowej strefie tabeli kujawsko-pomorskiej IV ligi.

W przyszłym tygodniu zespół z Glinek rozegra znów aż dwa spotkania. W środę o godzinie 16:45 bydgoszczanie przystąpią do gry w nowej edycji Okręgowego Pucharu Polski KPZPN. W meczu 3. rundy rozgrywek w podokręgu bydgoskim drużyna Chemika zmierzy się na wyjeździe z zajmującym obecnie 5. miejsce w tabeli II grupy kujawsko-pomorskiej klasy okręgowej Piastem Kołodziejewo.

Z kolei w przyszłą sobotę chemicy postarają się podtrzymać znakomitą serię zwycięstw w rozgrywkach regionalnej IV ligi, mierząc się na własnym obiekcie z Pol-Osteg Pomorzaninem Serock.

 

7. kolejka IV ligi, 

Sparta Brodnica – Chemik Moderator Bydgoszcz 2:4 (2:1)

bramki: Bartosz Kaczyński 28′, Michał Bartkowski 36′ – Marcel Strzyżewski 45+2′, 71′, Damian Rysiewski 68′, Damian Zagórski 90′

___

Skład Sparty Brodnica: Szreiber – Rumiński, Chaves Batista Da Silva, Bartkowski, Kaczyński, Szewczuk, Marques Pereira, Aranowski, Argalski, Buńka, Tuptyński.

 

Rezerwowi: Sobolewski – Majewski, Kaczorowski, Kasaira, Jakubiec, Wojnowski.

Trener: Łukasz Ciechowski

__

Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz: Łęt – Górecki, Witucki, Kochmański, Wędzelewski – Rysiewski, Chęś – Strzyżewski, Zagórski, Siekirka – Perliński.

 

Rezerwowi: Skonieczny – Drewnik, Rogowski, Olejniczak, Gotówka.

Trener: Wiktor Osiński

__

Czerwona kartka: Oskar Buńka (Sparta) 72′ – za drugą żółtą

___

Wyniki 7. kolejki IV ligi (grupa: kujawsko-pomorska):

Łokietek Brześć Kujawski 1:1 Kujawiak Lumac Kowal

Orlęta Aleksandrów Kujawski 2:1 Tarpan Mrocza

Sparta Brodnica 2:4 Chemik Moderator Bydgoszcz 

Noteć Łabiszyn 0:2 Start Eco-Pol Pruszcz

Polonia Bydgoszcz 2:3 Mustang Ostaszewo

Pogoń Mogilno 3:0 Cuiavia Inowrocław

Wisła Dobrzyń nad Wisłą 1:4 Unia Drobex Solec Kujawski

Unia Wąbrzeźno 4:1 Lech Rypin

Pol-Osteg Pomorzanin Serock – Tłuchowia Tłuchowo (08.09 / 14:00)

Następny artykuł

P