Autor:

Szymon Kołodziejski

Tagi:
Pierwszy zespół 26.10.2024
Fot. Edyta Linowiecka

Jubileuszowe trafienie Perlińskiego i kolejne domowe zwycięstwo w sezonie!

Twierdza Glinki znów obroniona! W rozegranym w sobotę meczu 14. kolejki kujawsko-pomorskiej IV ligi zespół Chemika Moderatora Bydgoszcz pokonał przed własną publicznością 2:0 Start Eco-Pol Pruszcz i awansował na pozycję wicelidera rozgrywek. Obie bramki dla bydgoskiej drużyny zdobył wracający do gry po dwutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją Patryk Perliński. Warto dodać, że drugi gol zdobyty przez 24-letniego napastnika w sobotnim pojedynku z ekipą z Pruszcza był jubileuszowym 100. trafieniem „Perły” dla Chemika Moderatora Bydgoszcz w rozgrywkach ligowych. Wygrana ze startowcami była także 7. domowym triumfem zespołu z Glinek w tym sezonie czwartoligowych zmagań, co oznacza, że chemicy zdobyli jak do tej pory przed własną publicznością komplet 21 punktów.

I połowa

Od początku meczu podrażnione porażkami w ostatniej kolejce zespoły Chemika Moderatora oraz Startu Eco-Pol starały się przejąć inicjatywę nad spotkaniem i kontrolować przebieg gry. Niezwykle aktywny początek meczu ze strony startowców sugerował, że mimo iż obie ekipy znajdują się w zupełnie innej części ligowej tabeli, sobotni pojedynek może być bardzo wyrównany.

W 6. minucie spotkania chemicy pokazali jednak, kto w tym sezonie ligowym bije się o awans do Betclic III ligi, a kto od dłuższego czasu przeżywa kryzys i ma problemy z uzyskiwaniem korzystnych wyników. Praktycznie już w pierwszej przeprowadzonej przez zespół trenera Wiktora Osińskiego klarownej akcji podbramkowej, wracający do gry po dwutygodniowej przerwie spowodowanej urazem w meczu z Lechem Rypin, Patryk Perliński znakomicie odnalazł się w polu karnym przeciwnika. Do napastnika z Glinek nie doskoczył żaden z przeciwników i „Perła” spokojnym strzałem z kilkunastu metrów otworzył wynik rywalizacji.

Podrażnieni piłkarze Startu nie zwiesili jednak głów i po chwili ruszyli do odrabiania strat. Strzałem z okolic pola karnego, strzegącego w każdym meczu ligowym w tym sezonie bramki swojego zespołu, Gracjana Łęta próbował zaskoczyć Jakub Środa. Uderzenie zawodnika przyjezdnych zostało jednak znakomicie zablokowane przez defensorów bydgoskiej drużyny.

W kolejnych fragmentach gry na boisku było dużo boiskowej walki, a oba zespoły niczym wyrachowani pięściarze czekali na możliwość zadania rywalom bolesnego ciosu. W 16. minucie dobrą akcją boczną stroną boiska popisał się Piotr Siekirka. Pomocnik z Glinek nieźle dośrodkował futbolówkę w szesnastkę przeciwników, ale żadnemu z kolegów z zespołu nie udało się oddać strzału na bramkę drużyny prowadzonej przez wychowanka Chemika Adama Górala.

Po chwili najgroźniejszą sytuację pod bramką Łęta stworzyli sobie za to rywale z powiatu świeckiego. Ustawiony w środku pola Olaf Wójtowicz znakomicie wyrwał się z pod opieki przeciwników i błyskawicznie przebił się w okolice pola karnego bydgoskiej drużyny. Ostatecznie zawodnik Startu zdecydował się na strzał z przed szesnastki, a piłka po rykoszecie zmyliła nieco Gracjana Łęta. Na szczęście golkiper z Glinek pokazał swój kunszt bramkarski i z niewielkim trudem skutecznie zatrzymał uderzenie zawodnika gości.

Dwie minuty później rywale znów znaleźli się z futbolówką na połowie chemików. Tym razem Aleksander Karbowski znakomicie przebił się przez zasieki obronne drużyny trenera Osińskiego i oddał strzał, po którym piłka poleciała tuż obok słupka. Po chwili bardzo dużo szczęścia miał z kolei Olaf Wójtowicz. Zawodnik z Pruszcza otrzymał żółtą kartkę za faul na jednym z zawodników Chemika, a kilkadziesiąt sekund później powielił swój błąd i staranował rozpędzającego się na skrzydle innego z bydgoszczan. Pomimo dość dużych protestów graczy z Glinek oraz przedstawicieli sztabu szkoleniowego bydgoskiego klubu arbiter zdecydował się jednak oszczędzić gracza przyjezdnych i nie pokazał mu drugiej żółtej kartki, która oznaczałaby osłabienie osobowe Startu na dalszą część meczu.

W 25. minucie dobrą okazję ze stałego fragmentu gry wykreowali sobie chemicy. Po świetnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Siekirki bliski szczęścia był Perliński, który minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale głową.

Po chwili znakomicie w pole karne Łęta przebijał się z kolei z piłką Mateusz Zbiranek. Piłkarz Startu zszedł w okolice szesnastki Chemika z bocznej strefy boiska, ale na szczęście dla bydgoszczan obrona drużyny trenera Osińskiego zadziałała sprawnie i szybko zatrzymała szarżującego przeciwnika. Nie minęła minuta, a kolejnym świetnym wejściem bokiem boiska popisał się inny startowiec Krzysztof Skomra, jednak jemu także nie udało się ostatecznie sforsować zasieków obronnych bydgoszczan.

Chwilę później Start był jednak bardzo blisko wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z piłkarzy z Pruszcza wysoko wyskoczył w powietrze i zdołał oddać strzał głową, po którym piłka obiła poprzeczkę bramki Chemika.

Ostatnie kwadrans pierwszej połowy nie zmienił obrazu gry i kibice zgromadzeni na Stadionie im. Czesława Kobusa nadal oglądali typowy mecz walki. Aktywni w drużynie Chemika w środkowej części boiska byli Perliński oraz Zagórski, którzy starali się uniemożliwiać swobodne rozgrywanie piłki pomiędzy stoperami Startu. W 32. minucie sztab szkoleniowy chemików zmuszony został do dokonania wymuszonej zmiany. Z powodu urazu występ w meczu nie był w stanie kontynuować Stanisław Wędzelwski i tym samym na boisko wprowadzony został młodziutki Jakub Górecki.

W 39. minucie zawodnicy gości zanotowali prostą stratę na własnej połowie i piłka padła łupem Damiana Rysiewskiego. Wyspecjalizowany w strzałach z dystansu kapitan Chemika zauważył, że bramkarz startowców Dawid Prus daleko wysunął się przed pole karne i starał się przelobować golkipera z Pruszcza strzałem z 40. metrów. Niestety piłka po strzale Rysiewskiego poleciała nad bramką.

W ostatnich minutach pierwszej odsłony gracze Startu próbowali jeszcze przebić się przez zasieki obronne bydgoszczan, ale defensywa Chemika nie popełniała błędów. Strzały na bramkę Prusa oddali z kolei jeszcze Perliński oraz Olejniczak, który wrócił do gry w zespole po kilku meczach przerwy. Ostatecznie futbolówka po próbach obu piłkarzy z Glinek nie zatrzepotała jednak w siatce przeciwników.

Do przerwy piłkarze Chemika prowadzili więc ze Startem Eco-Pol Pruszcz 1:0, ale oczywiście ten wynik nie gwarantował jeszcze bydgoszczanom zdobycia w tym meczu ważnego kompletu punktów.

II połowa

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej akcji gospodarzy. Oskar Chęś powalczył o futbolówkę w szesnastce rywali, ale goście nie pozwolili pomocnikowi z Glinek zagrozić swojej bramce. Po chwili piłka trafiła jednak jeszcze do Perlińskiego, ale defensywa przyjezdnych i tym razem zachowała czujność, nie dopuszczając supersnajpera bydgoskiego zespołu do możliwości oddania przez niego strzału.

W 51. minucie, po dośrodkowaniu jednego z graczy Startu, piłkę znakomicie wyłapał Łęt i korzystając z okazji, że wielu graczy rywali znalazło się w tej sytuacji w polu karnym Chemika, długim podaniem uruchomił czekającego na kontratak w środkowej części boiska Zagórskiego. Przez chwilę wydawało się, że „Zagór” będzie w stanie ruszyć sam na sam na bramkę Prusa, jednak jeden z obrońców Startu zaczął doganiać pomocnika z Glinek, który zdecydował się na oddanie piłki partnerowi z zespołu. Ostatecznie jednak startowcom udało się przerwać groźną akcję bydgoszczan.

Po chwili strzałem głową po rzucie rożnym zaskoczyć Prusa próbował z kolei Damian Kochmański. Rosły defensor z Bydgoszczy nie zdołał jednak wpakować piłki do siatki. W 55. minucie piłkarze trenera Osińskiego domagali się podyktowania przez sędziego rzutu karnego, sugerując zagranie ręką jednego z graczy Startu we własnym polu karnym. Arbiter nie zdecydował się jednak na odgwizdanie jedenastki.

Napór gospodarzy trwał jednak w najlepsze. W 58. minucie Rysiewski zdecydował się na kolejne uderzenie w tym meczu, ale piłka po strzale kapitana bydgoskiego zespołu poleciała obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później jeszcze bliższy szczęścia był Siekirka. Po dobrej akcji Chemika pomocnik z Glinek znalazł się z piłką tuż przed bramką strzeżoną przez Prusa, ale nie zdołał z bliskiej odległości skierować futbolówki do siatki.

W 63. minucie niezłym atakiem odgryźli się piłkarze trenera Górala. Po dośrodkowaniu ze skrzydła jeden ze startowców był bliski umieszczenia piłki w siatce po strzale głową. Po chwili chemicy uruchomili za to długim zagraniem wprowadzonego w przerwie Marcela Strzyżewskiego. Skrzydłowy z Glinek został jednak zastopowany, choć piłka trafiła jeszcze ostatecznie po nogi Perlińskiego. Graczom Startu po raz kolejny udało się jednak powstrzymać lidera ataku bydgoskiej drużyny.

W kolejnych minutach na boisku nadal nie brakowało walki. Zawodnicy Startu starali przebić się w pole karne Łęta, a chemicy przeprowadzali szybkie ataki, bardzo często angażując mającego dużo świeżych sił Strzyżewskiego. W 71. minucie Damian Zagórski przejął z kolei piłkę, którą w banalny sposób na własnej połowie stracił Jakub Mizdalski. Po chwili „Zagór” znalazł się z futbolówką pod polem karnym Prusa, ale został błyskawicznie zaatakowany przez rywali, przez co nie miał dużo czasu na oddanie strzału. Ostatecznie piłka po uderzeniu zawodnika z Glinek poleciała tuż obok słupka.

5 minut później bydgoszczanie przeprowadzili kolejną znakomitą akcję skrzydłem. Jeden z graczy Chemika zagrał futbolówkę wzdłuż pola karnego przeciwników, jednak żadnemu z ofensywnych graczy z Bydgoszczy nie udało się przeciąć piłki i wpakować jej do bramki Startu.

W 79. minucie chemicy zdobyli jednak drugiego gola, który postawił drużynę rywali w bardzo trudnej sytuacji. Obrońcy gości znów zapomnieli o tym, jak groźnym zawodnikiem w polu karnym rywali jest Patryk Perliński. Podobnie, jak w przypadku akcji, która przyniosła pierwszego gola dla Chemika, as napadu gospodarzy nie został dostatecznie przypilnowany przez defensorów Startu i po chwili oddał pewne uderzenie z kilkunastu metrów, a futbolówka zatrzepotała w siatce Prusa. Dla Perlińskiego był to jubileuszowy 100. gol w barwach ekipy z Glinek w meczach ligowych, co oczywiście potwierdza tezę, że „Perła” jest już jednym z najlepszych piłkarzy w historii klubu.

W końcówce meczu gracze rywali byli już raczej pogodzeni z kolejną porażką w tym sezonie. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego obronę startowców próbowali zaskoczyć jeszcze Strzyżewski oraz czyhający na możliwość skompletowania hat-tricka Perliński, jednak goście nie dali już sobie wbić kolejnego gola. Mecz zakończył z kolei strzał głową jednego z przeciwników oddany po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry, ale z uderzeniem przeciwnika bez problemu poradził sobie Łęt.

Tym samym piłkarze Chemika pokonali Start Eco-Pol Pruszcz 2:0 i nadal mogą pochwalić się kompletem zwycięstw ligowych odniesionych w tym sezonie przed własną publicznością. Zwycięstwo nad ekipą z Pruszcza pozwoliło Chemikowi awansować na pozycję wicelidera tabeli. Bydgoszczanie tracą w tej chwili trzy punkty do Tłuchowii Tłuchowo, która w tej kolejce pokonała w hitowym meczu zajmującą dotychczas 2. miejsce w zestawieniu Unię Drobex Solec Kujawski. Chemicy mają natomiast tyle samo oczek, co 3. w klasyfikacji Pogoń Mogilno, ale znajdują się wyżej w zestawieniu od drużyny z południa województwa, ponieważ wygrali z tą ekipą bezpośredni mecz rundy jesiennej.

W przyszłą sobotę zespół Chemika Moderatora Bydgoszcz będzie miał okazję powrócić na fotel lidera rozgrywek. Drużyna trenera Osińskiego rozegra bardzo ważne w kontekście walki o awans do Betclic III ligi hitowe spotkanie 15. kolejki kujawsko-pomorskiej IV ligi i zmierzy się na wyjeździe z liderem tabeli Tłuchowią.

14. kolejka IV ligi,

Chemik Moderator Bydgoszcz – Start Eco-Pol Pruszcz 2:0 (1:0)

bramki: Patryk Perliński 6′, 79′

___

Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz: Łęt – Hulisz, Sowa, Kochmański, Wędzelewski (32′ Górecki) – Rysiewski, Chęś – Olejniczak (46′ Strzyżewski), Zagórski (89′ Głowski), Siekirka – Perliński.

 

Rezerwowi: Skonieczny – Górecki, Drewnik, Falkowski, Zorenko, Głowski, Strzyżewski.

Trener: Wiktor Osiński

___

Skład Startu Eco-Pol Pruszcz: Prus – Semeniuk (87′ Styka), Ovsiak (83′ Kurzeja), Mizdalski, Środa (70′ Wójcik), Zbiranek (87′ Majer), Skomra, Wójtowicz (83′ Dygulski), Witkowski, Czarnowski, Karbowski.

 

Rezerwowi: Skowroński – Styka, Olszewski, Dygulski, Kiciński, Kurzeja, Majer, Wójcik, Krukowski.

Trener: Adam Góral

___

Żółte kartki: Damian Zagórski 20′ – Olaf Wójtowicz 22′, Jakub Mizdalski 72′

___

Wyniki 14. kolejki IV ligi (grupa: kujawsko-pomorska):

Mustang Ostaszewo 2:1 Lech Rypin

Chemik Moderator Bydgoszcz 2:0 Start Eco-Pol Pruszc

Kujawiak Lumac Kowal 1:2 Unia Wąbrzeźno

Orlęta Aleksandrów Kujawski 0:3 Sparta Brodnica

Wisła Dobrzyń nad Wisłą 1:2 Pogoń Mogilno

Polonia Bydgoszcz 1:3 Pol-Osteg Pomorzanin Serock

Tarpan Mrocza 0:6 Cuiavia Inowrocław

Unia Drobex Solec Kujawski 0:1 Tłuchowia Tłuchowo

Łokietek Brześć Kujawski 1:0 Noteć Łabiszyn

Następny artykuł

P