Autor:

Szymon Kołodziejski

Tagi:
Pierwszy zespół 01.02.2025
Fot. Edyta Linowiecka

Kolejny znakomity sparing Chemika! Ekipa z Glinek wygrała z Elaną Toruń

Pierwszy zespół Chemika Moderatora Bydgoszcz kontynuuje serię zwycięstw sparingowych odniesionych w zimowym okresie przygotowawczym. W rozegranym w sobotę wyjazdowym meczu kontrolnym bydgoszczanie wygrali po zaciętym pojedynku 3:2 z 9. zespołem tabeli II grupy Betclic III ligi – Elaną Toruń. Dwa gole dla chemików zdobył Patryk Perliński, a jedno trafienie dołożył Piotr Siekirka. Jedną bramkę dla torunian zdobył z kolei zawodnik testowany w sobotę w ekipie rywali, a drugie trafienie zanotował Kamil Kuropatwiński, który wykorzystał rzut karny.

I połowa

Na początku spotkania obie ekipy starały się przejąć kontrolę nad piłką, jednak żadnej z drużyn nie udawało się przez dłuższy czas utrzymywać futbolówki w posiadaniu. Chemicy po raz kolejny starali się także wysoko pressować gospodarzy, ale defensorzy Elany nie popełniali błędów.

W 5. minucie indywidualny błąd we własnym polu karnym popełnił za to Damian Kochmański. Defensorowi z Glinek odskoczyła nieco piłka, co znakomicie przewidział jeden ze znajdujących się nieopodal rywali. Ostatecznie Kochmańskiemu udało się bardzo szybko naprawić błąd, wygrywając pojedynek siłowy z przeciwnikiem, który miał szansę znaleźć się w kapitalnej sytuacji bramkowej. Interwencja obrońcy bydgoskiego zespołu wywołała nieco kontrowersji, ponieważ piłkarze oraz ławka trenerska przedstawiciela Betclic III ligi sugerowała, że „Kochman” dopuścił się w tej sytuacji przewinienia. Arbiter pozwolił jednak kontynuować grę.

W 11. minucie elanowcy przeprowadzili dobrą akcję, po której starali się uruchomić prostopadłym podaniem jednego ze swoich zawodników. Na szczęście gracz z Torunia znalazł się w tej sytuacji na pozycji spalonej.

Chemicy również próbowali grać do przodu, a aktywny na lewej flance był młody Kacper Olejniczak. W 15. minucie jeden z graczy z Glinek próbował zaskoczyć bramkarza Elany strzałem z dystansu, ale uderzenie było zbyt słabe, aby piłka miała szansę oszukać golkipera.

Chwilę później urazu nabawił się Jakub Witucki. Obrońca z Glinek poczuł ból i zasygnalizował chęć zmiany. Sztab szkoleniowy Chemika w obawie o pogłębienie się drobnej kontuzji zdecydowali się kilkadziesiąt sekund później na roszadę, a na boisku pojawił się Jakub Górecki.

W 17. minucie Chemik objął prowadzenie. Znakomicie w środkowej części boiska zachował się Patryk Perliński, który zaskoczył pogubioną nieco defensywę rywali szybkim wyjściem na ich połowę. Po chwili napastnik z Glinek wyprzedził wszystkich przeciwników, znalazł się na czystej pozycji i spokojnym strzałem pokonał bramkarza 9. drużyny II grupy Betclic III ligi.

W kolejnych minutach obraz meczu się nie zmieniał. Gracze Elany często gubili się w swoich atakach na połowie Chemika, a bydgoszczanie starali się przeprowadzać kolejne akcje ofensywne, mające na celu podwyższenie wyniku rywalizacji.

W 22. minucie bardzo groźny strzał oddał jeden z przeciwników, ale piłkę znakomicie wybił Łęt, a po chwili obrońcy czwartoligowca w zdecydowany sposób wyekspediowali futbolówkę z pola karnego. W 25. minucie boczny obrońca toruńskiego zespołu uruchomił szybkim podaniem skrzydłowego, który wtargnął w okolice szesnastki Chemika i bardzo groźnie dośrodkował piłkę w pole karne. Na piłkę w szesnastce czyhał już ustawiony na 5. metrze inny z graczy Elany, który na szczęście nie zdołał dosięgnąć futbolówki głową i nie umieścił jej ostatecznie w bramce.

Trzy minuty później bliski drugiego gola był Perliński. Dobrze walczący na połowie rywala w sobotnim pojedynku lider klasyfikacji strzelców IV ligi zaatakował znajdującego się przy piłce bramkarza Elany, który za długo czekał z wyprowadzeniem piłki do partnerów. Ostatecznie golkiper nabił futbolówką „Perłę”, ale piłka minęła minimalnie słupek.

W 32. minucie Perliński dopiął jednak swego i Chemik wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Piłkarze Elany przeprowadzali akcję ofensywną pod polem karnym Chemika, a jeden z graczy z Torunia przewrócił się sygnalizując faul gracza z Bydgoszczy i zgubił futbolówkę. Rywale zbyt mocno skoncentrowali się na dyskusjach z arbitrem w sprawie ewentualnego przewinienia, a w tym czasie piłka została zagrana na ich połowę, gdzie rewelacyjnym wyjściem popisał się Perliński. Zagubioną obronę swojego zespołu, która nie zdążyła zatrzymać asa napadu z Glinek, próbował jeszcze ratować wychodzący bramkarz, ale on sam przegrał przebitkę z „Perłą”. Ten z kolei strzałem z odległości 40 metrów umieścił piłkę w pustej bramce.

Po utracie drugiego gola podrażnieni przeciwnicy zaczęli być niezwykle groźni. Gracjan Łęt miał coraz więcej pracy w bramce swojego zespołu, a rywale nie trafiali do siatki z bliskich odległości. W 38. minucie dobry strzał z dystansu oddał dla odmiany gracz Chemika Damian Zagórski, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 41. minucie przeważający w końcówce pierwszej połowy przeciwnicy zdobyli kontaktowego gola. Elana przeprowadziła atak lewą stroną boiska, po którym jeden z piłkarzy z Torunia dośrodkował piłkę w szesnastkę Chemika. Na dośrodkowanie swojego kolegi świetnie zareagowała dwójka graczy trzecioligowca, którzy agresywnie nabiegli w okolice pola bramkowego Łęta. Pierwszy z zawodników Elany nie zdołał jednak wpakować piłki do siatki, ale na nieszczęście Chemika większą przytomnością popisał się jego partner z zespołu, który był w sobotnim meczu graczem testowanym i z bliskiej odległości zdobył gola na 1:2.

W końcówce pierwszej części rywalizacji elanowcy starali się jeszcze wyrównać, a zawodnikom puszczały nerwy. Na boisku doszło do niewielkiej awantury, ale Chemik nie dał już sobie strzelić drugiego gola i na przerwę bydgoszczanie schodzili z jednobramowym prowadzeniem.

II połowa

Od początku drugiej połowy piłkarze z Torunia prezentowali nadal ogromną chęć do gry i zmiany niekorzystnego rezultatu. Już kilkadziesiąt sekund po przerwie jeden z zawodników trzecioligowca dobrze dośrodkował piłkę z bocznej strefy boiska, a akcja zakończyła się groźnym strzałem z pola karnego, po którym futbolówka nie znalazła jednak drogi do bramki.

W 52. minucie Elana straciła jednak w banalny sposób piłkę w środkowej części boiska, co napędziło kolejny szybki wypad Perlińskiego. Z pomocą napastnikowi z Glinek poszli Strzyżewski oraz Siekirka, ale mimo, że Perliński prawidłowo obsłużył w tej sytuacji wychodzącego na znakomitą pozycję drugiego z wymienionych graczy, to akcja została przerwana gwizdkiem oznaczającym spalonego, a skrzydłowy z Glinek i tak oddał równo z sygnałem sędziego strzał w słupek.

W kolejnych minutach obie drużyny szukały kolejnych bramek. Dobrze w bramce Chemika spisywał się Łęt. Poza tym kolejne sytuacje kreowali Zagórski oraz aktywny Siekirka, który był w wielu sytuacjach bardzo bliski zdobycia gola. Poza tym cały czas dobrą pracę na połowie rywali wykonywał Perliński, który w 66. minucie świetnie wyłuskał piłkę z pod nóg jednego z rywali, ale po chwili nie trafił w światło bramki.

W 72. minucie rywale doprowadzili jednak do wyrównania. Michał Drewnik sfaulował we własnym polu karnym jednego z przeciwników, a sędzia natychmiast zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Kamil Kuropatwiński i pewnym strzałem doprowadził do remisu.

Kiedy wydawało się, że gracze Elany za chwilę podkręcą tempo i być może uda im się zdobyć w końcówce zwycięskiego gola, znów ze znakomitej strony pokazał się zespół Chemika. Gracze z Torunia po raz kolejny zachowali się zbyt statycznie w środkowej części boiska, przez co futbolówka znalazła się u nóg mającego bardzo dużo miejsca do uderzenia Siekirki. Skrzydłowy z Glinek oddał kapitalne uderzenie i drużyna trenera Wiktora Osińskiego błyskawicznie odzyskała prowadzenie.

W ostatnich minutach Elana była jednak bardzo bliska ponownego odrobienia strat. W 80. minucie po strzale z bliskiej odległości swój kunszt bramkarski musiał znów udowodnić Łęt, a po chwili chemikom pomogła jeszcze poprzeczka. Kilkadziesiąt sekund później w szesnastce bydgoszczan doszło do kolejnego starcia, po którym gospodarze domagali się podyktowania rzutu karnego. Ostatecznie jednak sędzia zdecydował się odgwizdać faul gracza Elany w ataku.

W 83. minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska jeden z piłkarzy z Torunia oddał strzał z woleja i tylko fakt, że na drodze piłki stanął jeden z obrońców Chemika, pozwolił graczom z grodu nad Brdą uratować się przed stratą gola. Po chwili zresztą Łęt kolejną kapitalną interwencją znów uratował swój zespół przed remisem.

W ostatnich minutach Elana starała się jeszcze oddawać strzały, ale chemicy finalnie uspokoili bieg boiskowych zdarzeń i ostatecznie po bardzo zaciętym meczu, w który bydgoszczanie włożyli niesamowitą ilość energii, pokonali trzecioligowca 3:2.

W przyszłą sobotę piłkarze trenera Osińskiego rozegrają aż dwa domowe mecze sparingowe. Zespół z Glinek sprawdzi dyspozycję 3. drużyny tabeli II grupy Betclic III ligi – Sokoła Kleczew, a także zmierzy się z 11. zespołem I grupy trzecioligowych zmagań – GKS-em Wikielec.

Mecz sparingowy

Elana Toruń – Chemik Moderator Bydgoszcz 2:3 (1:2)

bramki: Zawodnik Testowany 41′, Kamil Kuropatwiński 72′ (k) – Patryk Perliński 17′, 32′, Piotr Siekirka 77′

__

Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w I połowie: Łęt – Chęś, Witucki (17′ Górecki), Kochmański, Wędzelewski – Rysiewski, Jarosz – Zagórski, Strzyżewski, Olejniczak (25′ Siekirka) – Perliński.

Skład Chemika Moderatora Bydgoszcz w II połowie: Łęt – Śliwiński, Chęś, Kochmański, Górecki – Rysiewski (60′ Wędzelewski), Falkowski – Zagórski (65′ Drewnik), Strzyżewski (60′ Olejniczak), Siekirka – Perliński (70′ Głowski).

 

Trener: Wiktor Osiński

__

Mecz rozegrany został na boisku ze sztuczną nawierzchnią Centrum Sportowo-Rekreacyjnego w Toruniu (ul. 63 Pułku Piechoty 45/47)

Następny artykuł

P